Bardzo lubię wykonywać
albumy, które są prezentem dla kogoś.
Pomimo,
że wymagają dużo cierpliwości, a przede wszystkim skrzętnej dłubaniny…
Tym razem zadanie było
podwójnie przyjemne, ponieważ album
wykonywany
był dla mojego chrześniaka z okazji pierwszych urodzin.
Praca nad albumem była
nie lada wyzwaniem i stresem.
Jednak po
reakcjach rodziców, myślę że prezent można uznać za trafiony :)
Można nawet wspomnieć o łzach wzruszenia….???!!!!!! ;)