Rodzinne "pierniczenie" rozpoczęło się już w połowie listopada i trwa niemalże do tej pory...
Dni z wieczornymi wypiekami było jak na razie kilka...z racji, że za każdym razem dochodziłyśmy do wniosku, iż z pewnością zabraknie nam tych słodkości,
aby obdarować wszystkich.
Nie jest też powiedziane, że to już koniec akcji "PIERNIK"...Spontaniczność w działaniu jest naszą mocną stroną, więc nie znamy dnia, ani godziny kiedy może nas natchnąć :)
Co do lukrowania i ozdabiania, czasami śniło mi się po nocach;) Spędziłam nad tą czynnością konkretną ilość godzin.
Efekty liczebne też nie byle jakie, gdyż wstępnie naliczyłam ok 500 sztuk !!! :) :) :)
Jeśli chcecie zasmakować tych pyszności, najlepiej zrobić je już teraz,
zamknąć w szczelnym pudełku i otworzyć dopiero na Wigilię. Pychaaaa
Ja zmykam, bo jeszcze dużooo pracy mnie czeka...porządki, porządki...
Dziś kuchenne rewolucje!!! :)
A tymczasem prezentuję przepis na pierniczki, który rozprzestrzenia się
niemalże z prędkością światła i który chce mieć w swoim posiadaniu każdy, kto choć raz spróbuje tych pyszności ;)
Receptura należy do mojej mamusi, która zawsze, ale to zawsze musi "udoskonalić" otrzymany lub wyczytany gdzieś przepis. Z pierniczkami było tak samo, po wielu próbach i błędach doszła do perfekcji i wreszcie jest...przepis na pierniki, które za każdym razem udają się wyśmienicie :)
A więc, łatwo, prosto i przyjemnie- da się zrobić pierniki na święta...
...Zaczynamy...
Pierniki od papierowegoAkuKu:
Składniki:
0,5 kg mąki
20 dkg margaryny
2 jajka
1,5 łyżeczki sody
3 łyżki mleka
1 przyprawa do piernika
200 g miodu (pół małego słoika)
20 dkg cukru
kakao
Przygotowanie:
Ciasto zagnieść (odstawić na parę godzin).
Ciasto będzie dosyć rzadkie, dlatego rozwałkowując należy dodawać dużo mąki.
Piec "na wyczucie" :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz