Moja pierwsza próba wykonania pudełka na
Chrzciny.
Pierwszy pomysł jaki zabłysnął w mojej głowie to wózeczek.
Metodą
prób i błędów udało się - pojazd stanął na 4 kołach.
eleganckie pantofelki...
wózek, życzenia...
i miejsce na pieniążek, żeby wszystko co papierowe stało się materialne ;)
I te kropki…Nie wiem z czego to wynika, ale wręcz je uwielbiam…mają coś w sobie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz